top of page

Mój pierwszy zawodnik i jego progresja wyników na przestrzeni roku

  • Damian Kluczyk
  • 23 gru 2017
  • 4 minut(y) czytania

„Ten rok oprócz progresu mojego biegania, to również mój mały sukces w fachu trenerskim”

Na początku tego roku postanowiłem pomóc swojemu aktualnemu zawodnikowi Norbertowi Cierpce w treningu biegowym.

Wcześniej trenował on sporty walki, jednak w miarę biegania kolejnych zawodów biegowych zaczął wkręcać się w świat biegania coraz bardziej i postanowił odpuścić sobie salę treningową na rzecz biegania. Wiedząc że Norbert ambitnie będzie realizował plan treningowy postanowiłem rozpocząć z nim współpracę, wiedząc że jako zółtodziób w kwestii treningu biegowego z nadmierną ambicją popełni on wiele błędów treningowych jakie i mi oraz zapewne wielu z was przyszło popełnić na początku swojej przygody.

Głównym błędem ambitnego amatora jest zazwyczaj zbyt mocne piłowanie się na treningu co nie koniecznie przekłada się na dobry wynik zawodów.

( Maraton Uśmiechu 15km – w roli pacemakera Norberta tym razem )

Trenować siebie gdy znamy swoje możliwości i organizm jest stosunkowo łatwiej – sukces nas buduje w przekonaniu że trenujemy właściwie, a jeśli zrobimy coś źle to sami ponosimy tego konsekwencje i szukamy alternatywnych rozwiązań, dużo ciężej jest w przypadku gdy odpowiadamy za zdrowie i formę swojego zawodnika, aby skutecznie trenować musimy być w stałym kontakcie z zawodnikiem i wiedzieć jak mocno obciążający był dla niego dany cykl treningowy czy nawet pojedyncza jednostka, aby zoptymalizować jego trening w celu unikania przeciążeń i budowania coraz lepszej formy. Cięższe jest to o tyle, że jako trener samego siebie jestem w stanie ocenić subiektywnie ale jednocześnie dość obiektywnie (z racji doświadczenia i zdrowego rozsądku) - własne obciążenie i relatywne uszkodzenia czy urazy wynikłe z treningu. W przypadku zawodnika trzeba zdać się na jego odczucia które nie zawsze muszą pokrywać się ze stanem rzeczywistym ( mam tu na myśli to iż ambitny zawodnik ciągle stara się podnosić sobie poprzeczkę, nawet jeśli trapi go jakiś uraz bądź ostatni trening był za mocny umniejsza on jego wielkość aby dalej móc ciężko trenować i dać z siebie wszystko na najbliższych zawodach – taki efekt twardziela )

Kolejną sprawą jest też odkrycie potencjału zawodnika, nie jest to łatwe, opiera się to na ciągłym szukaniu jednostek treningowych które najlepiej zbodźcują zawodnika i dają mu najlepszy progres przy jak najmniejszym nakładzie sił, zwyczajnie odkrycie tych cech zajmuje dużo czasu i wymaga również eksperymentowania - użycia różnych metod treningowych na różnych prędkościach i objętości treningowej.

Treningi Norberta

Norbert w tym roku wykonywał średnio zaledwie od 3-4 treningów biegowych tygodniowo, zdarzały się również tygodnie po 5 treningów, jednak były one w mniejszości. Kilometraż stosunkowo niski średnio 40-50km na tydzień. Aby dalej skutecznie uzyskiwać progres na dystansach długich zaproponowałem Norbertowi na nowy sezon program treningowy zakładający co najmniej 5 treningów biegowych w tygodniu, pozwoli to na lepszą regenerację między treningami oraz da możliwość zbudowania lepszej bazy tlenowej (większego kilometrażu) szczególnie ważnej w sezonie zimowym.

Mimo niskiego kilometrażu w tym roku dzięki moim planom treningowym oraz sumiennej pracy na treningach Norbert osiągnął progres na wszystkich dotąd bieganych dystansach ( z wyjątkiem maratonu którego nie biegł w tym roku).

Poprawił on życiówki na dystansie :

5km ---> 19:11 (Parkrun Kalisz 57#)

10km - 41:47 --->39:19 (IX Bieg o puchar wójta gminy Sieroszewice)

15km – 1:02:18 ---> 1:00:28 (Maraton Uśmiechu - Ostrów Wielkopolski)

21,097km ---> 1:29:28 (debiut – XIII Półmaraton Kościański)

Poniżej wszystkie starty w zawodach Norberta w tym roku :

W swoim ostatnim starcie tego sezonu na Biegu ulicznym o puchar Burmistrza Odolanowa odnotowano dystans dłuższy anżeli podany, a mianowicie 10,4km (prawdopodobnie źle ustawiono punkt nawrotowy), zatem Norbert pobiegł w tempie 3’58min/km na tym dystansie w wietrznych warunkach oraz niełatwej trasie, co stanowi tylko 2s/km wolniejsze tempo od jego życiówki na dystansie 10km). Warto też zwrócić uwagę że pobiegł on te zawody zaledwie tydzień po ciężkim półmaratonie.

Co można poprawić?

Progres Norberta w końcówce sezonu w znacznym stopniu został zahamowany przez niedostatek pokonanych kilometrów na treningu, same mocniejsze sesje treningowe wykonywał on całkiem nieźle, jednak z racji braku wybieganych kilometrów między sesjami regeneracja przebiegała dość długo, w przyszłym sezonie jest to niewątpliwie do poprawy. Aby dalej osiągać zadowalające wyniki Norbert będzie musiał poświęcić po prostu więcej czasu na treningi biegowe, innej drogi nie ma.

Technika biegu Norberta znacznie się poprawiła w trakcie tego sezonu, jednak nadal duży nacisk będzie położony na polepszenie ekonomii biegu poprzez ćwiczenia siły biegowej, dynamicznych podbiegów oraz rytmów, no i oczywista sprawa większej ilości wybieganych kilometrów, co również powinno znacznie się przyczynić do większej efektywności biegu Norberta.

Podsumowując :

Sezon dla Norberta wychodzi z pewnością na duży +, cały sezon przebiegł bez kontuzji (z wyjątkiem wypadku na treningu gdzie wykonywał on trening skipów po boisku i wpadł stopą na hak od bramki :D), udało mu się złamać magiczną barierę 40 minut na 10km z dużym zapasem oraz 1:30h w swoim debiucie w półmaratonie, co stanowi niewątpliwie marzenie nie jednego amatora biegowego, a i często zawodnicy trenujący już kilka lat więcej od Norberta odbijają się od tej bariery czasowej.

Mam nadzieję że przyszły rok będzie jeszcze bardziej udany dla Norberta, będzie on jeszcze lepiej realizował moje plany treningowe ( czasem zdarza mu się przeholować :D) i uda mu się pokazać z dobrej strony jeszcze na nie jednych zawodach w nadchodzącym sezonie.

Comments


Wyróżnione posty
Sprawdź mnie na fb
Ostatnie posty
Archiwum
Liczba wyświetleń strony

© 2023 by Name of Site. Proudly created with Wix.com

bottom of page